Przynajmniej raz w roku każdy z nas powinien wcielić się w rolę ministra finansów.
Nie mamy tu na myśli skali całego kraju. Zachęcamy jednak do przeanalizowania planu dochodów i wydatków w skali mikro, czyli własnego gospodarstwa domowego. Skala zdecydowanie mniejsza, ale ranga wydaje się być równie ważna. Chodzi bowiem o życie każdego domownika.
Plan dochodów i wydatków, dotyczących określonego czasu jednego gospodarstwa domowego nazywamy budżetem domowym. W tak brzmiącej definicji mamy kilka kluczowych elementów:
– plan dochodów i wydatków – kieruje naszą uwagę na konieczność przemyślenia i najlepiej zestawienia dochodów i wydatków. Pozwoli to na uzyskanie informacji o stanie naszych finansów.
– dotyczący określonego czasu – kryterium czasu pozwala doprecyzować nasze obliczenia. Zawężenie sprawi, że precyzja będzie większa, a dzięki temu będziemy się czuć bezpieczniej. Do analizy przeważnie używa się miesiąca lub roku.
– jednego gospodarstwa domowego – takie określenie pojawia się głównie ze względu na wydatki stałe związane z opłatami za mieszkanie. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że do obliczeń należy użyć dochodów i wydatków wszystkich osób mieszkających razem.
Mają podaną definicję budżetu, oraz wskazane w poprzednich wpisach źródła dochodów i wydatków możemy przejść do tworzenia indywidualnego budżetu domowego. Najłatwiejszym i chyba najbardziej czytelnym sposobem będzie umieszczenie wszystkiego w tabelce. W jednej kolumnie należy umieścić dochody wszystkich osób zamieszkujących gospodarstwo domowe, w drugiej zaś wszystkie wydatki. W następnym kroku musimy od sumy wpływów odjąć sumę wydatków. Wynik będzie ta kwotą, która zostaje w naszym portfelu po uwzględnieniu wszystkich wydatków i może przyjąć trzy wartości:
– poniżej 0 – musimy uważać, gdyż suma naszych wydatków jest większa niż suma wpływów. W krótkiej perspektywie czasowej będziemy w stanie poradzić sobie z taką sytuacją wyrównując różnicę oszczędnościami (jeżeli je posiadamy). W dłuższym okresie czasu taka sytuacja jest niebezpieczna. Prowadzi bowiem do powstania długów. Mamy dwie możliwości działania. Po pierwsze możemy poszukać w budżecie takich obszarów, w których możemy oszczędzać. Drugą możliwością jest poszukanie dodatkowej pracy, która pozwoli uzyskać dodatkowe wpływy.
– idealne 0 – teoretycznie jest to sytuacja optymalna. Nie mamy długów, ale taż nic nie oszczędzamy. Oscylowanie w domowym budżecie w granicach 0 jest jednak dość ryzykowne. Nie mając żadnych oszczędności nie jesteśmy przygotowani na nieprzewidziane wydatki. W momencie, gdy się pojawią nasz budżet zostanie zachwiany, a wydatki przewyższą wpływy. Podobnie , jak w pierwszym przypadku istnieje zagrożenie pojawienia się długów.
– powyżej 0 – najlepsza z możliwych sytuacji. Nasze dochody przewyższają wydatki. Czujemy się bezpiecznie, ze spokojem myślimy o kolejnym dniu. Nadwyżkę w budżecie możemy przeznaczyć na przyjemności, zaoszczędzić lub zainwestować.
Jak widzimy dokładna analiza wpływów i wydatków może zapewnić nam poczucie bezpieczeństwa i być podstawą do spokojnego życia. Warto poświęcić na nią chwilę czasu, by racjonalnie gospodarować pieniędzmi.