Wyrwane z książki
"Nie będę ukrywał, że u Aurelki najbardziej kręciły mnie bicepsy. W końcu żyjemy w niespokojnych czasach i nawet potężnemu chłopu drżą łydki, gdy wraca do domu przez park.".
Szach-Mat! czyli Szafa wychodzi, ja zostaję. Marcin Brzostowski